„Vis” – podwodne muzeum

Otwieram oczy. Wokół ciemność. Ryk maszyny przez całą noc nie pozwalał mi zasnąć.

Po krótkiej chwili dochodzę do siebie, siadam na łóżku i opuszczam stopy na podłogę.

Zimne blachy podłogi momentalnie mnie dobudzają. Pod stopami czuję miarową wibrację. To kapitan Franko Jurkovic dał ?pełną na przód?. Widocznie już świta.  Dzisiaj dopłyniemy do Rasy, gdzie na statek załadują węgiel.

Udało mi się w ostatniej chwili zamusztrować na transportowiec o nazwie ?VIS?. Opłata była niemała, ale zależało mi na szybkim transporcie z Rijeki. Wypłynęliśmy w nocy, a teraz kiedy otworzyłem bulaj w kabinie, oślepiło mnie wschodzące słońce. Właśnie przepływamy kanałem pomiędzy wyspą Cres i półwyspem Istria, gdzie podziwiamy piękne zatoczki, skaliste brzegi i wąskie dróżki przecinające skały. Stojąc na dziobie grzeję twarz w słońcu, mój zegarek wskazuje 9:30.

Nasza trasa jest dość niebezpieczna z uwagi na resztki pól minowych pozostałych po II wojnie światowej.

Opuszczam głowę. Patrząc na dziób prujący wodę, dostrzegam czarne cienie.

Szybko odwracam się w stronę mostka krzycząc: ?MINY !!!?

W sterówce stoi kapitan z lornetką ze spokojem wpatrując się w wodę przed dziobem.

Mój krzyk zagłusza eksplozja, która zwala mnie z nóg. Krew z rany na mojej głowie rozlewa się po pokładzie. Na statku wybucha panika.

Kapitan kieruje parowiec w kierunku zatoki  Plomin w nadziei, że na jej końcu wpłynie na płyciznę i uratuje szybko nabierający wodę transportowiec. W zatoce ma także większą szansę na ewakuację załogi. Wokół nas skalisty brzeg z pionowo wznoszącymi się ścianami nie daje nadziei na ratunek ?

VIS zatonął błyskawicznie, nie zdążono opuścić szalup. Podczas akcji ratowniczej łódź motorowa podjęła  z wody niemal całą załogę, niestety trzy osoby poszły na dno wraz z wrakiem.

Obecnie wiemy, że:

VIS był 120 m długości parowym statkiem transportowym, zbudowanym w Wielkiej Brytanii w 1921 r. Początek II wojny światowej zastał go na Atlantyku, gdzie został skonfiskowany i przekazany aliantom. Całą wojnę służył jako statek transportowy w alianckich konwojach wojennych. Po wojnie był wykorzystywany jako statek transportowy w Anglii i północnej Afryce, pływał także z pomocą humanitarną do Jugosławii.

Obecnie parowiec spoczywa na głębokości 62 m, nadbudówki można zwiedzać już od 50 m.

14 sierpień 2009 r.

Otwieram oczy. Wokół ciemność. Ryk maszyny nie pozwala mi zasnąć. Ściągam z twarzy kurtkę, poranne słońce ogrzewa moją twarz. Wraz z przyjaciółmi chcemy zanurkować na wraku, uważanym za jeden z piękniejszych w Chorwacji.

Stoję na dziobie i patrzę w wodę. Kapitan oznajmia, że jesteśmy na pozycji. Pod powierzchnią wody widać czarny owalny kształt – to boja nad wrakiem statku VIS.

Planując nurkowanie na tym wraku musimy liczyć się ze słabym prądem dennym, któremu zawdzięczamy bardzo dobrą widoczność (około 30 m). Czasami występuje tutaj bardzo silny prąd powierzchniowy, który skutecznie utrudnia dotarcie do liny opustowej. Mówiąc: ?silny? ? nie przesadzamy. Nurkowie techniczni nie są w stanie o własnych siłach dopłynąć do liny, twiny oraz stage dają zbyt duży opór. Do liny opustowej szyper przywiązuje linę kierunkową z węzłami, po której w miarę bezpiecznie jesteśmy w stanie dotrzeć do boji.

Tuż po zanurzeniu obserwujemy czarny kształt szybko zbliżający się do nas. Chwilę później mijamy olbrzymi komin, wzdłuż którego opadamy na wrak. Monumentalny komin sterczy prosto ku powierzchni z widoczną do dzisiaj mosiężną literą ?O? – logiem kompanii.

Vis stoi na dnie na równej stępce, tak jakby go ktoś tam przed chwilą postawił. Dopiero z prawej burty można dostrzec wyrwę, która doprowadziła do katastrofy. Porośnięty kadłub, złamane maszty i pootwierane ładownie stwarzają złowieszczy klimat.

Nadbudówki są świetnie zachowane, wewnątrz można zobaczyć resztki mebli, a w bulajach do dzisiaj są szyby. Pootwierane drzwi są dowodem na to, jak szybko załoga musiała opuszczać tonącą jednostkę. Warto przepłynąć między ładowniami, które są otwarte i puste. Należy zwrócić także uwagę na olbrzymi wał w obudowie ciągnącej się wzdłuż ładowni. Ze sterówki, która była w całości obita drewnem, pozostał jedynie stalowy szkielet, który przypomina o niszczącej sile morza adriatyckiego.

Nurkowanie na wraku Vis dostarcza wiele niezapomnianych wrażeń.

Nurkując na wrakach nigdy nie zapominajmy o tragedii ludzi, którzy na nich zgięli. Wraki są wspaniałymi muzeami, których zwiedzanie jest dane nielicznym. Pamiętajmy, że zwiedzając takie muzeum musimy wiedzieć jak się zachować.

Do nurkowań używaliśmy trimixu, dekompresję przeprowadzaliśmy na EAN50 oraz tlenie. Nurkowanie odbywało się według wcześniej wygenerowanych  runtime-ów, podczas nurkowań testowaliśmy także komputer Helo2 firmy Suunto.

Profesjonalna organizacja nurkowań technicznych i rekreacyjnych przez liczne bazy nurkowe w połączeniu z urokliwymi zakątkami Istrii, wspaniałą chorwacką kuchnią i gościnnością tutejszej ludności sprawia, że w przyszłości z pewnością tutaj powrócę.

Gorąco polecam. Jakub Koncytowicz

nurkowanie.katowice.pl

 

Komentarze są zabronione.

Loading...